czwartek, 26 lipca 2012

[00]. Prolog



Prolog już poprawiony, postanowiłam go dodać. ^-^  Napisałam go w ciągu kilku godzin, pod wpływem nagłego impulsu. Tekst jest wstępem do dalszej historii, mam nadzieję, że się spodoba. <3
____________________

PROLOG

   Ciemność. Wokół obecna była jedynie ciemność. Nie ważne, jak daleko by nie pójść - wszędzie rozciągała się płaska powierzchnia, spowita w mrokach, których oko ludzkie jeszcze nie widziało.
   Cisza. Nieprzerwana cisza, która powodowała w uszach jednostajny szum. Wypowiadane słowa ginęły w mroku, pytania wydawały się retoryczne. Nikt nie odpowiadał, a może nie było osoby, która mogłaby odpowiedzieć?
   Homunkulus nie wiedział, ile czasu spędził w tym miejscu. Tutaj czas płynął swoim rytmem, świat zewnętrzny jakby nie istniał. Domyślił się, że gdyby nawet był człowiekiem, potrzeby życiowe i wymagania organizmu również by go nie dotyczyły. Taka egzystencja była udręką sama w sobie. Wypowiadanie na głos własnych myśli nie było w stanie wypełnić tej wszechobecnej pustki.
   Obecnie wracał myślami do swoich ostatnich chwil w Amestris, czy nawet rozmowy z Prawdą. Po raz kolejny analizował każdy czyn i każde słowo, starając się znaleźć przyczynę porażki.
 - Prawdopodobnie zgubiło mnie to, że nie wierzyłem w Prawdę. Chciałem zyskać wiele, nie tracąc niczego – mruknął pod nosem. – Boże, czy naprawdę nie mogę w żaden sposób zadośćuczynić?
   Nie czekał na odpowiedź, wiedział, że i tak jej nie uzyska. Był bezsilny, nie mógł niczego zrobić.
   Jednak stało się coś, czego się nie spodziewał. Usłyszał cichy szum, poczuł jak jego ciało przeszywa niewyobrażalny ból. Znał to uczucie, towarzyszyło ono rozpadaniu się ciała na cząsteczki, rozrywaniu go kawałek po kawałku. Nie był w stanie powstrzymać cisnącego się na usta krzyku, mrok przeszył przerażający wrzask. Nagle ból zniknął, a jego oślepiło jasne światło. Tak jasne, że aż wywoływało ból.
 - Nie chcę zniknąć, nie rób tego, Boże! – krzyknął przerażony.
   Przez chwilę panowała cisza, po czym do jego uszu doleciał szyderczy śmiech. Znał go bardzo dobrze, był to głos Prawdy.
 - Homunkulusie, upadłeś naprawdę nisko.
   Próbował uchylić powieki, jednak nie potrafił. Zbyt długo przebywał w mroku, aby jego oczy mogły zaakceptować światło. Domyślił się, że znajduje się pomiędzy dwoma bramami w towarzystwie białego bytu. Nie zamierzał zmarnować takiej szansy.
 - Boże, wybaczyłeś mi moje grzechy!? Czy będę mógł…!
 - Nie rozśmieszaj mnie. Twoim zadośćuczynieniem ma być wieczne cierpienie. Nie ma dla ciebie ratunku.
 - Ale…!
 - Nie, homunkulusie. Twoje pragnienie stania się bogiem skończyło się w tym miejscu.
   Kiedy poczuł, że jego wzrok przyzwyczaił się do światła, spojrzał na Prawdę spod przymrużonych powiek. Spodziewał się takiej odpowiedzi, w końcu wieczność oznacza wieczność. Uśmiechnął się lekko.
 - Przegrałem wojnę z ludźmi, Boże, ale oni nie wygrali.
   Biały byt spoważniał, przez chwilę mierząc homunkulusa uważnym spojrzeniem.
 - Co masz na myśli?
 - W przeddzień Sądnego Dnia dużo rozmyślałem. W końcu doszedłem do wniosku, że ludzie popełniają więcej grzechów, niż siedem głównych. Dlatego też porzuciłem kłamstwo, zbrodnię i egoizm.
 - Stworzyłeś kolejne trzy homunkulusy?
 - Zgadza się. Ich zadaniem jest ożywienie siedmiu grzechów głównych i wspólne pogrążenie świata w chaosie. Kiedyś znajdą sposób na mój powrót do świata żywych, a wtedy…!
 - Niczego się nie nauczyłeś. Wciąż grzeszysz, homunkulusie.
   Jego ciało ponownie zaczęło rozpadać się na cząsteczki. Nie odrywał wzroku od postaci Prawdy, rzucając jej wyzywające spojrzenie.
 - Jeszcze nie przegrałem! Póki żyję, nie pozbawisz mnie marzeń, Boże!
   Po chwili wszystko zniknęło, a homunkulus znalazł się w dobrze znanym sobie miejscu. Ciemność, pustka. Niczego więcej.
   Prawda przez chwilę wpatrywała się w miejsce, w którym zniknął jej rozmówca. Westchnęła, przymykając powieki.
 - Amestryjczycy, czy wciąż macie dość siły, aby walczyć o swoją przyszłość?

9 komentarzy:

  1. No <3 Myślałam,że będzie dłuższa Q.Q...Ale zajebista notka*-*,szczerze kocham twoje pomysły,a Homonklusy jeszcze bardzie,jakieś mam uwielbienie do nich xD Tak tak,lubie zUo*-* <---kibicowała im przez prawie całą serie drugą. Ciekawe co tym razem zrobi Ed i spółka z.o.o. Rozdział pierwszy już w przygotowaniu,jak nie to cię ścinge^^.Powiadamiaj mnie o nowych postach,bo czasami nie zwracam uwagi na opisy,bo albo za dużo robie,albo mam takiego lenia xD.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no... wiesz co Ci powiem? Muszę zacząć od tego, że jestem po prostu zazdrosna. Tak, zazdrosna. Kiedy ty rozwijasz swój styl pisania, ja mam wrażenie, że ze swoim stoję w tym samym miejscu i jakoś nie potrafię się wraz z nim ruszyć -.-
    Serio. Pod kątem stylu prolog to mistrzostwo :) A pod kątem zapowiadającej się historii jest podobnie. Już się nie mogę doczekać >♥< Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog przemyślany i dość "tajemniczy"? Podoba mi się pomysł na odrodzenie homunkulusów sama chciałam to jakoś wtopić w moje opowiadanie, ale zdecydowałam jednak na coś innego, dlatego fajnie będzie poczytać o "reinkarnacji" grzeszków :D Informuj mnie o rozdziałach i zaraz po zalogowaniu dodam cie do linków :D jeżeli zapomnę to krzycz i się przypominaj! :D i dzięki za komentarz, wiem że kilka osób to czyta ale tylko jedna komentowała, to miłe widzieć kolejny komentarz, a ma się ochotę pisać dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oł yeah, bejbe. xD Widzę, że praca idzie! :D Prolog jest wprost idealny, aż chce się powiedzieć zajeb... Dobra, nie będę używała takiego słownictwa wśród ludzi. Może są tu jakieś dzieci. :O Kto wie. xD

    Jestem bardzo ciekawa, czy ten cały czarny plan homunkulusa wypali! Edzio razem z familią wyruszy w kolejny bój o przetrwanie ~ ! Oszukać przeznaczenie. xD No ale bez żartów, rozrzucać tak tymi homunkulusami na prawo i lewo. Koleś ma coś nie ten teges z główką. Nie równo pod sufitem? A, sorry, on tam nie ma sufitu... Z resztą, dobrze że jeszcze nie zapakował tych swoich ziomów do pudełek i sprzedał jako suchary w monopolowym. xD Matko święta, co ja pisze... Zdecydowanie za dużo marchewki. Cóż, kończę już z tym, moja psychika nie ma się najlepiej. Po tym prologu, trolololo ~ . Czekam niecierpliwie na namber łan. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow. To było.. niezłe.. nie to było bardzo dobre. Aż czułam jakbym tam było. Znam Fullmetal Alchemist i jestem ciekawa co wymyślisz i na czym będzie polegać ta historia. Proszę o informowanie mnie na bieżąco o rozdziałach na blogu www.wiez-chowanca.blog.onet.pl ^^ a co do rozdziału, dam znać na GG, oczywiście. Powinien być dzisiaj albo jutro, już dawno był poprawiony przeze mnie ale nasza główna korektorka się guzdrze =3= ~ Roza

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohayo Miyu-chan! Cieszę się, że założyłaś bloga i dodałaś już prolog xD Przepraszam, że przeze mnie nie masz motywacji, bo nie masz kogo gonić w rozdziałach, ale ja będę mieć. Dogonię Cię, kiedyś :)Na razie szukam weny i zbieram plany. I w przyszłości mam zamiar pisać opowiadanie xD Oczywiście bohaterowie zostają. Ale mam zamiar teraz skomentować Twój prolog, więc wybacz ;)
    Uważam go za genialny. Świetnie opisałaś myśli homka. Rozmowa z Bogiem (Prawdą) spodobała mi się. Uwielbiam takie rozmowy. Aż przypomniał mi się Kimbley w więzieniu. Jego pogawędka z Lodowym Alchemikiem była genialna. Tak samo jak ta tutaj XD Wiem, że na Tobie i Oli nigdy się nie zawiodę. Zawsze piszecie super rozdziały. Oby tak dalej kochana. Jestem z Ciebie dumna.
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, tak, tak! Ja to muszę czytać! Pięknie piszesz! Jestem tobie wdzięczna, że tak dobrze piszesz, bo lubię, kiedy ktoś zna ortografie i wgl. Nie ma się do czego przyczepić, tylko 'nieważne' pisze się razem. Ale to szczegół, bo zbyt jestem zachwycona tym tekstem, by ci wytykać błędy! <3 i to nic, że prawie całe anime zapomniałam, nie pamiętam imion i miejsc. Jakoś sobie z tym poradzę przy twoim talencie, prawda? ^^
    Idę czytać dalej i dodam do obs. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze, to mój czytany przeze mnie log kogoś innego. Z ciekawości (powinien być taki homonkulus XD) szukałam bloga na temat FMA: Brotherhood i znalazłam. Na początku przeglądałam rozdział 12. (bo nie mogę jak normalny człowiek czytać od początku ;)), gdy zobaczyłam, że Roy Mustang jest generałem doznałam szoku. Później jak się nad tym zastanowiłam, to nie jest taki zły pomysł.... ;) Cieszę się, że człowiek, który tak naprawdę wie o czym pisze jest autorem takiego bloga. :)
    Pozdrawiam. :) www.ostoja-wiatru.blogspot.com To mój blog. Serdecznie zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada si bardzo ciekawie :)
    Zapewne niejeden fan drugiej FMA serii zastanawiał się, co się stało z pierwszym homunkulusem.
    Twojego blog poleciła mi koleżanka powyżej.
    Poczytam sobie dalej ;D
    Zapraszam też do mnie: inna-planeta-87.blogspot.com
    (Są tam, na razie, dwa opowiadania o Elrikach)

    OdpowiedzUsuń